"... Naszym największym strachem nie jest to, że jesteśmy słabi. Nasz największy strach stanowi siła, której nie można przyjść z odsieczą. To nasze światło, a nie nasza mroczność nas przeraża. Uważając się za nic nie wartego działasz na korzyść świata. Nie ma w sobie nic światłego, wspaniałomyślnego postawa pomniejszania siebie, po to tylko, aby inni nie czuli się zagrożeni w Twojej obecności. Urodziliśmy się po to, by przejawić chwałę Boga, który jest w Nas. Jest ona we WSZYSTKICH! ... Kiedy pozwolimy własnemu światłu zabłysnąć, mimowolnie pozwalamy innym ludziom na zrobienie tego samego. KIedy uwalniamy się od swojego strachu, nasza obecność automatycznie wyzwala innych..."